25 lutego 2011

SZOK, czyli trade deadline za nami

Drogi Danny, co Ci siedzi w głowie?
(AP Photo/Tony Dejak)
Tego się nikt nie spodziewał. Oczekiwaliśmy jednego małego ruchu, pozyskania rezerwowego SF. Wydawało się, że do oddania są Nate, Marquis, Erden i picki. Faktycznie, tej trójki już nie ma w Bostonie, a w raz z nimi odszedł... Kendrick Perkins!

Trzy deale, które wstrząsnęły mną i chyba każdym fanem Celtics:
  • Kendrick Perkins i Nate Robison do Oklahomy za Jeffa Greena, Nenada Krsticia i wybór LA Clippers w 1. rundzie Draftu 2012 (zastrzeżony jeśli w pierwszej dziesiątce).
  • Luke Harangody i Semih Erden do Cleveland za wybór w 2. rundzie Draftu 2013.
  • Marquis Daniels do Sacramento za pieniądze.
Tak jak w makroekonomii, warto spojrzeć na pozbycie się Perkinsa w krótkim i długim okresie.

Nie ma się co oszukiwać, krótki okres jest dla nas bardzo ważny. Dla Wielkiej Trójki to ostatnie momenty gry na najwyższym poziomie. Kto wie czy zobaczymy Kevina Garnetta na parkietach NBA, jeżeli dojdzie do lockoutu (sam to przyznał w wywiadzie). Jeżeli wygrywać, to teraz. Danny natomiast, wymienia podstawowego centra z piątki, która nigdy nie przegrała serii w Playoffs. Wszyscy znamy ograniczenia Perka w ataku, ale wszyscy znamy też jego wartość w obronie. Doskonale rozumiał system obronny, rotacje. Świetnie komunikował się z kolegami, w szczególności z KG. Jest uważany za jednego z najlepszych obrońców 1-na-1 w post. To ktoś, dzięki komu nie musieliśmy podwajać Dwighta Howarda. To ktoś, kto służył nam za wymówkę a propo porażki w Meczu Numer 7. Na pewno będzie brakować jego obrony PNR i walki o każdą zbiórkę.

Długi okres. Po sezonie Perk będzie wolnym agentem. Wcześniej odrzucił on propozycję przedłużenia kontraktu wartą 22 miliony (maksymalną przy obecnym CBA). Kończy się też kontrakt Glena Davisa. Tu sytuacja jest jasna. Danny mógł podpisać przedłużenie tylko z jednym z nich, wybrał Big Baby (który się rozwija i już teraz gra w crunch-time). Wymieniając Perka teraz dostał coś w zamian. Ktoś powie, dlaczego nie zrobić sign-and-trade po sezonie? Cóż, nieznane są wyroki nowego CBA.

Nate Robinson był na mojej liście pierwszy do odstrzału. To najmniej regularny zawodnik w całej lidze, dobre mecze Nate'a w barwach C's można policzyć na palcach. Miał też gwarantowane 4.5 miliona w przyszłym roku. W Playoffs i tak by nie pograł, więc dobrze się stało.

Trade z Cavs miał głównie na celu zwolnić miejsca w rosterze, by ewentualnie podpisać zawodników, których kontrakty zostaną wykupione. Mówi się o Dalembercie, Murphy'm, ale to nic pewnego.

Do Bostonu przychodzą Jeff Green (nasz 5. pick z 2007, wymieniony w pakiecie za Ray'a) i Nenad Krstić (krzesełkowy zabójca). Green w OKC grał głównie na czwórce (49% dostępnych minut), rzadziej na trójce (10%, to wina Duranta). W Bostonie te proporcje mogą się zmienić, Green będzie przede wszystkim back-upem dla Pierce'a. Choć możemy też zobaczyć inne wariacje, np. small-ball z Greenem na 4 i KG na 5. Oglądałem kilka meczów Thunder w tym roku i coś co musi ulec zmianie to selekcja rzutów Jeffa. Stanowczo oddaje za dużo trójek. Wydaje mi się, że to nie jest zawodnik kalibru pierwszej piątki dla OKC. U nas tym bardziej, ale może wnieść coś pozytywnego z ławki. Krstić to tylko osłabienie naszej obrony + mid-range jumper w ataku.

Celtics podpisali też 10-dniowy kontrakt z Chrisem Johnsonem z Dakota Wizards (D-League). Mierzący 6'11'' center z LSU zalicza średnio 16.9 PPG, 9.8 RPG i 2.8 BPG. Ma być dostępny na dzisiejszy mecz w Denver. W zasadzie, musi być, bo innego C nie mamy.

Cóż, nie zwykłem oceniać książki po okładce, ale Danny podjął spore ryzyko. Nie wiadomo jak to wpłynie na morale drużyny. Weterani ponoć nie byli zachwyceni wymianą, szczególnie Rondo, który jest bliskim przyjacielem Perka. Bardzo dużo zależeć będzie od kruchego zdrowia O'Nealów. Kości zostały rzucone.

UPDATE:

Green i Krstić mają spadające kontrakty. Danny pozyskuje picki, nie bierze żadnych długich umów. Danny chce być graczem w 2012 i już poważnie myśli o przebudowie.

1 komentarz:

  1. wolni agenci w 2012 siedza w głowach kazdego GM, ale nie kazdy ma mozliwosc jakiegos ruchu, Danny zrobił sobie miejsce, ale... ale... do 2012 duzo czasu, fakt, ze kto wygra polowanie w 2012 bedzie w grze o pierścienie na wiele lat...

    OdpowiedzUsuń