Słabe strony Rajona Rondo są wszystkim znane - rzut z półdystansu i rzuty wolne. Niepokoi fakt, że z biegiem lat nie obserwujemy u niego progresu w tych elementach gry. Co więcej - można mówić o regresie.
Ofensywa Celtics potrzebuje lepszego spacingu. Rywale nie szanują rzutu Rajona. Jak podał Sebastian Pruiti z NBA Playbook, obrońcy przechodzili pod zasłoną w ponad połowie pick'n'rolli, w których Rondo kozłował. To najgorszy wskaźnik wśród rozgrywających w lidze. W zeszłym sezonie Rondo rzucał z 47.5% skutecznością, najgorszą od 2007 roku.
Strach przed pójściem na linię spowodował niechęć do atakowania obręczy. W sezonie 2010/11 Rondo rzucał ledwie 1.9 wolnych na mecz - najmniej w karierze. W debiutanckim sezonie oddawał średnio 2.4 wolne na mecz, a grał wówczas średnio 14 minut mniej! Jedna z podstawowych zasad koszykówki mówi - wjeżdżaj, żeby zdobyć punkty. Rondo zbyt często wjeżdża, żeby podawać.
Na osłodę - tak Rajon atakował obręcz w 2008r.
Takiego, agresywnego RR potrzebują Celtics w kolejnych rozgrywkach.