Witam wszystkich dwóch fanów tego bloga. Rozpoczynam dzisiaj cykl postów pt. "DOC's playbook", w których będę rozrysowywał co ciekawsze akcje grane przez Boston Celtics. Na pierwszy ogień idzie 31 pick'n'roll / 45 baseline screen, która jest jedną z moich ulubionych, a zarazem jedną z najskuteczniejszych zagrywek Celtów.
Najlepsza koszykówka to najprostsza koszykówka, jak mawiał mój pierwszy trener, i ta paremia ma tu swoje zastosowanie.
Wszystko zaczyna się od wysokiego pick'n'rolla na 7-8 metrze, zasłonę stawia Paul Pierce (3), obcina się na niej Rajon Rondo (1). Na prawym skrzydle dobry spacing zapewnia strzelec za trzy, Ray Allen (2).
W tym przypadku, zasłona Pierce'a nie jest zbyt szczelna i Rose dosyć łatwo przebija się na jej szczycie uniemożliwiając penetrację. Kapitan roluje mocno do kosza wymuszając pomoc Joakima Noah. Jego zawodnika przejmuje Taj Gibson.
Taj, zaabsorbowany piłką, nie widzi nawet jak BIG Baby Davis (4) stawia na nim BIG zasłonę, uwalniając KG (5) wzdłuż linii końcowej.
5-6 metr z zerowego kąta to sweet-spot zarówno dla KG, jak i dla Glena Davisa. Dlatego większość tych akcji kończy się punktami dla C's. W samej drugiej połowie meczu z Bulls naliczyłem 5 skutecznych posiadań. Dzieje się tak dlatego, gdyż wjeżdżający pod kosz Rondo i rolujący Pierce wymuszają pomoc jednego z wysokich. Oto sekwencja w czasie rzeczywistym.
Inne warianty: Watson przechodzi pod pickiem, Rondo ma otwartą drogę do kosza. Znów naprzeciw wychodzi Noah, ale Rajon znajduje KG, który został sam po dobrej zasłonie. Same spot, same result.
Wariant trzeci. Deng jest spóźniony z show, Rondo wjeżdża. Noah obawia się podania do rogu i kupuje fake'a = Rajon bez problemów rzuca dwa punkty.
Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne odcinki DOC's playbook!
Cześć, nie przesadzałbym z "dwoma czytelnikami", gdyż z pewnością jest ich więcej, np. nie policzyłeś mnie, co w najgorszym wypadku daje trzech:P
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję bloga i świetnego spojrzenia. Sam od dłuższego czasu planowałem pisać o moich Celtach (decyzję odkładałem ze względu na to, że niektóre mecze oglądam z opóźnieniem), ale skoro pojawił się Celtics House, który jest naprawdę dobrze prowadzony, chyba nie ma potrzeby na kolejny blog o GreenGang. Pięknie rozpisujesz te zagrywki.
Może trochę zofftopuję, ale czekam na powrót D.Westa.. i Boston Bench Mob pełną parą, tylko chyba dwóch zdrowych O'Nealów w jednym czasie zbyt często nie uświadczymy. Póki co, również podpisanie Wafera na chwilę obecną nie było zbyt dobrym posunięciem, Lasme nie dość że wyglądał o wiele lepiej to jeszcze dawał nam d-fence i głębię rostera na trójce... ale Danny wybrał inaczej, pozostaje nam tylko czekać aż Wafer się spłaci.
Chciałbym też wreszcie zobaczyć Bradleya w akcji w meczu o stawkę, piękny wingspan, do tego b. dobrze ułożony rzut, miał pracować nad pg skills, chciałbym to zobaczyć, ale przecież znamy Doc'a:)
pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek:)
super blog, bardzo fajnie rozpisane zagrywki; swoja droga znasz moze jakas strone albo osobe na yt ktora podobnie rozpisuje zagrywki? niekoniecznie celtow ale byloby fajnie pozdro
OdpowiedzUsuńNBA Playbook, masz linka po prawej stronie.
OdpowiedzUsuńĄwietny blog!! Serio- gdybym wiedział jak sie robi blogi i miałbym czas żeby tak pisac to właśnie tak chcialbym by to wygladało.
OdpowiedzUsuńNormalnie C Pride rozpiera jak sie tu wchodzi :)
Super sprawa. Fajny blog. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykul. Jako kolejną set play mozesz umiescic zagrywke z Rondo stojącym tylem do kosza na lewym łokciu. Fajna i prosta, zastosowana przez Koniczyny pierwszy raz bodajze w ubieglorocznych PO z Orlando. Tez jest tam kilka opcji do wyboru w zaleznosci od zachowan obroncow:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
KiTt z celtics.e-nba.com